osobisty

trudne mam dni, cieżko mi ze wszystkim a w dodatku traktuję cie jak psa- jak to ty mówisz...

nie umiem sie powstrzymać- jest mi źle ale nie z toba , czuję sie po prostu bezsilna, nie mogę znaleść domu, ciągle u mamay czuję się jak wyrzutek i nic nie moge na to poradzic, a przeciez nie chce byc złośnicą ... przepraszam ale tobie to pewnie zwisa, bo zawsze cie przepraszam a potem znów to samo.... mimo to przepraszam. cały ten dom mnie wkurza źle sie w nim czuję jestem nerwowa i sfrustrowana... chce zrobiić dla mamy kuchnię i wszystko byle tylko zaczęla nas wszystkich doceniać i uważac za wartościowe dzieci! nie chcę żeby była zła i się niepotrzebnie denerwowała... wszystko dla niej ale jakoś tak sie boje  o to!!!

kocham cie  nawt jeśli czasem masz mnie dość i nawzajem.

kocham cie buźka, może teraz bedzie lepiej

było wesele asi.. nie che mi się pisać co i jak ale było bardzo fajnie, choc ja złapałam małego doła chciałam do byłego.. nieważne którego, czy to wogóle ważne, wiem że ty cierpisz za każdym razem jak to mówie ale nie wiem co robic zamartwiać sie a jak spytasz to powiem ze nic sie nie dzieje

co z tego że dalej cos czuje do niego co z tego że może gdybym ciebie nie znała to dalej by mnie to męczyło i byłabym kompletnym swirem

kurwa wiem że z tobą będzie mi najlepiej, kocham cię no ja pierdolę kocham słyszysz! ale zrozum ze miałam trudny okres dojrzewanie inie wiem jak sie z tym uporać jakoś tak bezboleśnie, już nie umiem wyrzucać z siebie gniewu i złości to dobre na krotka chwilę a ja chce żyć.

nie wiem w sumie co bym zrobiła jakby sie pojawił, chyba gadałabym jak nigdy nic i tyle a w środku nerwy i stres i tylko chwila kiedy sobie pójdzie żeby mój organizm mógł dojść do siebie!

kurwa nie gniewj się wiesz dobrze jak mnie brałeś jak jest sytuacja, że kocham tamtego ty tylko chciałeś zebym zapomniała o nim i dobra zapomne, ale jak zobacze go to jak niby mam go nie pamiętać

kurwa kurwa kurwa to tak zajebiście boli, a ty potrzysz na siebie ze cie ranię a co ja czuję??? wiesz?? wiesz jak to jest nie móc się uporać z przeszłośćią żyć 5 lat nie swoim zyciem, czy wiesz jaki to straszny koszmar nie móc wyrzucic z siebie złości i tego fiuta, tego który był wszystkim, a na którego miejsce chcesz wejść ty

żadnemu z moich byłych sę to nie udało

i jeśli tylko bys sie tak nie wkurwiał to może byłbyś pierwszy, bo czasem jak ci ruszy sie nerw to mam wszystkiego dość.. twojej miłości i wszystkiego , wtedy chce być sama i nie musiec znosic humorów facetow! tak bardzo chciałabym byc samowystarczalna lae niestety jestes ty i ty zostaniesz

nie chce pisać dokładnie co i jak ale ...

nie bylismy na chrzcinach u iwony bo wielka wojna wyszła! w niedziele pojechaliśmy do darka tam sie napilismy i ponnoć był zajebisty sex jakiego w zyciu nie miałeś... podobno, bo ja nie pamiętam nic :/ ponoć byłam naprawdę dobra.. szkoa że teraz nie umiem tego powtórzyć...

poza tym od sob, nie byłam w domu a już wtorek! jakos damy rade kocham cię

jest mi bardzo dobrze z toba i nie chce nic zmieniac, wczoraj przyjechała iwona z rafałem i tośka ... troche wypiliście ale w sumie nie dużo bo 2-3 piwa dzis chyba nie przyjedziesz zaraz do ciebie zadzwionię bo musze pomagąć przy przygotowaniach chrzcin więc to chyba bez sensu żebyś jechał

czasem chce juz sobie  ułożyc życie i mieć święty spokuj ale póki co zyje jak żyjeco los da tak i będzie napewno wszystko się ułoży

kocham cię i sie czasm na mnie nie hniewaj!

wczoraj kupiłeś mi bombonierke mała taką fajną dzięki.. wogóle to cie kocham i jestem szczęśliwa z toba

przepraszm bo inaczej nie umiem mozesz mnie za to nienawidzec ale ja i tak nic na to nie poradzę.. chcesz zabij.. ale są rzeczy które odchodzą bardo trudno.. nie wiń mnie za to bo nie wiem jak sobie z tym poradzić..

pewnie wiesz juz o co chodzi... tak o niego.. o tego którego nie znasz a którego tak nienawidzisz nie umiem nic zrobić czuje się bezsilna ale nie wiem czy jesteś w stanie to zrozumieć

myśłe o nim czasem... czasem myśłe zże kocham że tęsknie że on zyje we mnie1 przepraszam nie wiem kiedy sobie to poukładam i się z tym uporam. jest mi cięż ko nie robię tego specjalnie.. nie szukam go nie myśle na siłe.. poprostu pojawia się ot tak ! wiem że zawsze będzie we mnie przy mnie i nie możesz się za to gniewać

prosze zrozum mnie ! kocham cie bardzo mocno i wiem że ty to ty i chce byc z tobą i stworzyc wspaniałą rodzinę ale nie narazie mam bardzo cięzki czas i jeśli mi nie pom,ozesz będzie gorzej.. liczę na ciebie

wiem że mnie kochasz i wiem ze będzie anm razem bardzo dobrze daj nam szansę i nie martw się przeciwnościami losu.. damy rade.. tylko bądż przy mnie bo sama jestem nikim. kocham cię i pamiętaj o tym ze jesteś moim jedynym i cię nie zdradzę

kocham cie

wczoraj zajechaliśmy do babci troche ognia popaliliśmy i tyle mama była w tym czasie u gieni w sprawie tych chrzcin.. nie wiem co napisać niby zdecydowałeś się na tego golfa ale póki co jeszcze nie chcesz kupic..więc!!!

sama nie wiem o co chodzi. o kase? czy chcesz tą jete dobić czy co?? a zreszta czasami myslę sobie że po co ja się tym martwię przeciez to i tak dla ciebie.. wszystko dla ciebie.. choć ty i tak uważasz to wszystko dla nas.. no bo niby po co masz cos dla siebie skoro dla siebie nie żyjesz tylko dla mnie .. aj nie wiem co zrobić!!!!!!

był mokry ale udany.. a nawet bardzo mokry

kochaliśmy się i było fajnioutko.. podobało mi się

nie wiem co pisać ciągle myślimy o postawieniu domku i kupieniu autka.. ach już nie bedzie mazy tylko golf, nuda i ostalgia! nic mi sie nie chce! 

buziaki i trzym sie

no i nic nie zrobię tylko same nerwy... oczywiście przeze mnie przykro mi ... ale nie umiem nawet wyrazic mojego wkurwienia na samą siebie a jeszcze tobie się dostało i to ostro.. i ja o tym wiem ale przepraszam tu nie wystarczy-prawda??? wybacz naprawde wybacz.. wiesz dobrze ze jestem podminowana tym wszystkim, praca, prawkiem , domem.. naprawdę słów mi brak! kocham cie i to się dla mnie liczy i nie wiem dlaczego cie tak ranię będę starała się to zmienić może znajdę jakiś s[posób na odreagowanie tego wszystkiego!.

nie gniewaj sie na mnie.. chce dobrze, a to że wychodzi chujowo to ja postaram się aby się to zmieniło daj mi tylko czas. pan Bóg chyba mnie troche lubi bo mimo ze nie zdałam to dzis dostałam wiadomość że może znajdzie sie tu dla mnie praca.

kocham cię misiu! razem damy radę!

jestem taka wypluta że nie wiem jużco ze soba zrobić jutro egz.jebie mnie on choć mam nadzieje że to ju ż ostatni szczęśliwy raz!

poza tym staż mi się skończy więc nie wiem co ja ze sobą zrobię w najgorszym przypadku jadę do wawy w najlepszym może cos w białej znajde no zobaczymy trzeba będzie chyba do wróżki na konsultacje pojechać!

a tak poza tym to jest ok mam wszystkiego po dziurki w nosie i naprawdę jestem juz tym wszystkim taka zmęczona że już nienadązam! chce spokoju.. domu...  chce mi się płakać jak niedajbóg pójde na spacer sama to napewno sie zarycze na amen!

 chce spokoju !!!! kocham cie

wczoraj skręciłeś mi rower jest zajefajny i tyle powiem bo nacieswzyc się nie moge , a poza tym dzis rano zrobiłeś mi takiego suprajsa że az gwiazdki zobaczyłam.. wiem że powinnam więcej uwagi poświęcac tobie kocham cie

ale dziś rano to przerosłes siebie nie dość że  zająłeś sie mną to jeszcze nic w zamian nie chciałes.. było mi cudownie...

kocham cie i nie mogę sie doczekać kiedy przyjedziesz.

wczoraj powiedziałeś mi że szef da ci umowę na czas nieokreślonyv więc wizja domu staje się bardziej realna. kocham cie i chcę żebys pamiętał

wczoraj miałam egz. znów nie zdałam juz mi sie tak nic nie chce. przynajmniej ty mnie nie zawiodłeś w sumie to przeszło mi i potem pojechalismy do radzynia z twoja mamą do leka5rza. w sumie cała byłam padnięta i juz mi sie nic nie chciało.

dzis mowiłeś ze chyba przywieziesz mi rower... fajnie będzie. ale jestem padnięta chciałabym zasnąć ale na szczęście już koniec pracy więca zaraz będe zmykać do domu. kocham pa

witaj mój piękny książe z bajki

dziekuję za wczorajszy dzień.

jk przyszłam z roboty ty już byłeś potem poszliśmy na spacer na kalwarię z paczką fistaszków i ziarek no i żurberkiem. posiedzieliśmy porozmawialiśmy i było bardzo fajnie. nawet poruszona przeszłośc nie zdenerwował cię.. wieczorem lekki sen i po mariusza

trzeba jeszcze wspomnieć że dobrze na idzie bo wczoraj się kochaliśmy i było milutko, no do czasu aż ci sznureczkiem od koszuli nocnej w oko nie strzeliłam. przepraszam.

boje się czasem ze nie będzei tak jak ja chce że ktoś wpadnie i zniszczy mi wszystko a tak bardzo chcę być szczęśliwa... płakac mi się chce ale jestem w pracy to nie bede.. leci brodka w radiu

obok jesteś wciąz i nie ma cię nie potrafisz wprost nie kochać mnie może to nie nam pisane jest taka miłość aż po życia kres...

ale kocham cię

hej kotku ! oj chyba nie jest tak źle jak myślisz.. a może tak jak ja myślę :)) oby tylko egz mi poszedł bo nie wiem jak bardzo się załamię  jeśli to wszystko nie wypali. Kocham cie i nie chcę abyś znowu patrzył jak sie zamęczam i rozpaczam. Wczoraj czytałeś mi bajke ale zasnęłam i nie pamiętałam jej.. ale i tak mi ja opowiedziałeś jeszcze raz :)))

poza tym ty nadal na urlopie a ja w pracy, słonko juz wychodzi jak na wiosnę.

nie wiem czy pisałam al w poniedziałek piłeś a raczej sie napiłeś ze świderem i no no dobrze ze cię nie widziałam.. ponoć jakas foczka do ciebie pisała. nie byłam zła .. może tylko trochę że jestem sama a tobie zostało trochę tych znajomych.  ale to nie ważne może będzie lepiej :)))

kocahm cie misiu pysiu pa czekam dziś na ciebie

ps. wczoraj sie kochaliśmy

Kupiłam książkę z bajkami jakoś w tamtym tygodniu i długo musiałam cię prosic żebyś mi poczytał, ale teraz zaczynasz juz sam brac się za ksiązkę. Znalażłyśmy madejowe łoże taka fajna bajka.. no i tyle :))

a poza tym to wszystk ok. Żyje nam sie nienajgorzej.. tylko chyba ja sprawiam ze czujesz jakąćs presję.. bo ostatnio cos mówiłeś o dodatkowej pracy, ach nie chce przecież i tak dużo robisz. Napewno sobie poradzimy. kocham cie i bedzie nam ze sobą dobrze.. postaram się

od dziś zaczął ci się urlop  masz wolne do 14 kwietnia dla mnie to magiczna data, bo albo zdam prawko i bede szczęśliwa jak nie weim co albo znow bedę złośna i nienawdząca całego świata. kocham cie. w sumie wróżka mowiła ze zdam. aj nawet pamiętam w tamtym roku mówiła ze najlepszy czas to wiosna.. kursy zaczęłam rok temu na wiosnę, ale teraz wiem że nie o to chodziło tylko o egz. no i cóż nie udało mi się załapać na tamta wiosne to calym sercem wierzę że w tą sie uda. trzymaj kciuki