Najnowsze wpisy, strona 1


paź 15 2011 cdmagdy
Komentarze: 0

Spytała o madzię:

Moja droga w twoim sercu jest juz nadzieja na ta relację- nadzieja słuszna. Nie jesteś mu obca, darzy cię uczuciem. to dopiero iskra jednak przy odpowiednich działaniach on Cię pokocha, obudzi w sobie głębokie uczucie. Widzę w nim miłość. Miłośc ta ma doprowadzić do relacji wam przeznaczonej, ślub jest tylko jednym z etapów. Wszystko zacznie się w ciągu kwartału. To okres pełen wylewnych uczuć.Możesz się spodziewać że dojdzie do tych uczuć i zrozumienia sensu miłości dojdzie jeszcze w tym miesiącu.

Brakuje mi go. Czekam az się odezwię... cięzko mi kocham, na prawdę boję się ale kocham . Czegoś takiego nie było.

Bo nie pisałam. Madzia wyznał mi miłośc i to ze chce być ze mną.

modrzak : :
wrz 20 2011 badzo zly dzień
Komentarze: 0

Dawno tu nie zaglądałam... nie wazne bardzo ciężki dzień.Przyszły rachunki bardzo duże... załamałam się! chce mi się ryczeć, nie z tego powodu...Z powodu pika (bede tak go nadal nazywać) wczoraj doszło do czegos- nic poważnego, ale mnie to ruszyło zamiast zasypiać w skowronkach mam nerwa, nie to nie nerw, to ból chce wyć. I czuję ze za godzine bede ryczec jak bóbr. bardzo mi źle. Potwornie wręcz

 Nie che o niczym pisać rozwala mnie to nie che już nic!!!!!

modrzak : :
lip 18 2011 :)
Komentarze: 0

samochód mitsubishy l200 to już cos

poza tym nie wiem czy realizuję zalożenia inne trochę mniej jestem zestresowana to dobrze :)

dzwoniłam do kuby, bo napisął eska a tak bardzo chcioałam go usłyszeć i tak mi się dobrze zrobiło bo poiwedział że się jeszcze spotkamy, kiedyś .. ach nadzieja głupia lae ti taka [otrzebana w życiu.

Wichura na włoszech, kocham go bardzo i to z nim pewnie bede szczesliwa- trudno ze sa takie chwile

pewnie winna mu jestem prawdę ale póki co to wszystko jakos tak.. aj ni pisze

mam teraz zajęcie bo oworzyłam pizzerie jest naprawdę śwuiatwenie nie zapeszać jest ok,  .. idę robić szyld zaraz wróce

modrzak : :
cze 24 2011 marzenia:
Komentarze: 0

witaj natuś  mówią że najlepiej spisać swoje plany aby szybciej się realizowały... a więc stan na dzień 24.06.2011r:

1. mieć wlasny zajazd..../restauracja, pokoje, sale weselną itd./ - czas do 15 lat czyli do 40rż.

2. qład- 2 lata

3.  spędzić dzień, noc tylko i wylącznie z kubą- 1,5 roku

4. rozwinąc pizzerię tak by przynosiła poważny  dochód- 1-1,5

5. postawić dom- zawoja drewniana- 5 lat

6. miec fajną furkę.. nie wiem jaką ale taką dla mnie idealna- 3 lata

7. mieć zajebisty strój na halloween- 5 m-c

8. znac j. hiszpański w miarę dobrze choć w mowie- 1 rok

A CO MOGŁABYM ZROBIĆ OD DZIŚ?

- zmieniam nastawienie do zycia. musze się usmiechac być wesola i pozytywna, być szczęśliwia i nie ranić, nie przeklinać, starac sie ! ! ! bardzo się starać!

- zrobić porządek w domu, w dokumentach, w szafie.... zrobic coś pod feng-shui

 

Może tylke na razie zobaczymy jak mi idzie.....

modrzak : :
cze 22 2011 magda
Komentarze: 0

pojawiła sie znów.. no coż nie ona teraz już kuba bo ptyś poznał go osobiście. miałam za to awanturę , nie wazne nie bede sie tłumaczyc  bo niema sensu nie przed soba. na kubę czekałam bardzo długo ponad rok, wdzieć czlowieka 2 razy w życiu i tak potwornie tęsknić i wyczekiwac kolejnego spotkania to szaleństwo, nie wiażne- moje szaleństwo- nie dobre bo mam ptysia- przekleństwo i zbawienie.. ach nie wiem czy go na bank kocham ale nic innego nie zrobię teraz no coż...

Oczywiście zmierzając do celu 18.06 otworzyłam knajpe- pizzerie- marzenie spełnione, i przyjechał kuba- grał, prowadziąl impr.- marzenie spełnione, i przespałam się z nim- marzenie spelnione...

i teraz wiem dlaczego Bóg mi to dał tak bardzo chciałam i mam i wiem....

marzenia sie spelniają nie wazne czy odpowiednie dla nas ale jezeli bardzo czegos chcemy to jesteśmy w stanie to miec, a morał... każde marzenie, a raczej jego spelnienie niesie ze soba konsekwencje. Konsekwencje, które ciagnąc się moga latami, lub doprowadza do nagłych i nieprzemyślanych zmian. nie jest to co prawda proste, ale tez jest ok.

Chciałam tego, nie załuję zrobiłabym to jeszcze raz. A wczoraj rozmawiając z kubą zrozumiałam ze nie moge sie przyznac, nie moge  nie dla własnego sumienia, spokoju, czy przyzwoitości, nie mogę dla niego. nie mówił mi o tym ale przeciez też ma rodzinę i nie byłoby dobrze gdyby jeszcze to rzutowało na to co się stało. Wiem mozna pomysleć że skoro to zrobił to ma świadomość że żona się dowie i nie powinnam mieć z tego tytułu wyrzutów, ale... jednak ale jak zawsze ale.. ale  nie w ten sposón, nie che żeby bylo, tak, że jak wyjdzie to wszystko to ptyś  powie jego zonie. I tak dzieli na setki km więc.. no coż Bedzie w moim sercu jak koklecik długoi nieprzerwanie.

Za koklecikiem już nie tęsknie choć jak pomyśle jak jest to czasami mi żal ż ego nie ma . Bardzo bardzo mi brak tego wsztystkiego.

a ptys nie wiem, zobaczymy z czasem bardzo mnie kocha i wbaczył mi "to", "to" czyli nie zdradę tylkowypad nocny. Mniejsza, kiedys się dowie jak mu rogi robiłam i wtedy dopiero bedzie mi przykro, ale i na to trzeba czasu. Pozdr. nati kocham cię i mimo ze robisz czasami źle wierz w to a będzie dobrze. Niech kieruje cię serce bo z rozumem to sie jakosmijasz.

modrzak : :
gru 16 2010 do d... znów
Komentarze: 0

chyba nie widzę sensu w pozytywach.. wole pisać jak mam doła jakby to miało poprawic mi humor

a problem w tym, że nie ma w. brakuje mo go i sie mrtwię, martwię się też tym że muszę tu nadal pracować, tzn. nie wiem czy bedę, aj nawet nie che mi sie pisać, wszystko takie do d.. zaczęłam wypalać w drewnie, napisałam pracę dla rafała, i nic w sumie ciekawego.

modrzak : :
lis 12 2010 dzień...wybory...seniory
Komentarze: 0

tak tak zaraz wybory zastanawia mnie jak się to wszystko potoczy... no cóż trzeba poczekać.

Z W. fajnie, chyba ok, trochę się kłócimy jak siedzi dłużej w domu ale mi to co prawda musi jakos odpowiadać. Robiłam medytacje żeby o k. nie pamiętać i jest swiatnie nawet wspomnienie jego nie porusza zadnej cząstki mojego ciała co juz jest sukcesem, do m. nie mogę jeszcze tego zrobić... nie chcę choc chyba juz najwyższa pora!

w sumie przypatrzyłam mu się i no kurde nie jest jakiś zniewalający jest przeciętny, nabira już brzuszka i wogóle.. nie wiem zemu taki popierdoleniec ze mnie

trzeba o nim zapomnieć! o wszystkich

chce mieć dom pieska i mieszkać z facetem którego kocham i który kocha mnie mam nadzieję ze to w. jest mi dobrze choć czasem jestem podła wiem to na bank!!!!

modrzak : :
paź 30 2010 zaduszki
Komentarze: 0

zaraz zaduszki... listopad mój ukochany miesiąc w nim rozkwitały wszystki moje miłości w nim czułam się najbdziej sp[ełniona...

kuki.. wichur...  oj dużo by pidac.. madzia...  nie czekam teraz na nikogo nowego czekam na odrodzenie

kurcze tak barfzo brak mi magdy.. ozmowy, marzę by spedził ze mną jeden dzień jedną chwile i tyle marze o tym ale cóż poi ja nie pjade nie mam co liczyć na coś lepszego..

zalezy mi .. ach nie wiem na czym czekam na mojefo aniołja

modrzak : :
paź 01 2010 zwierzę
Komentarze: 0

hipokryzja wylewa sie ze mnie w sposób nad którym nawet nie umiem panować. wszystko sie dla mnie zmieniło, cały porządek tego swiata padł.

Z ptysiem jest ok, on jeździ na tirach, rzadko go widzę więc chodze mniej zdenerwowana. Dzis miałam noc bez babci, nocowała u mężczyzny- miło jakoś bo wierzę w miłość lub przynajmniej w coś na ten sposób podobnego, nie wiem jak to się skończy ... dla niej na pewno dobrze, ale dla mnie... mówię o tym czy na stare lata będę miała ta szansę "miłości"

magda nadal milczy wiem, że dla niego to był tylko numer, ja przez długi czas staralam się  nie mysleć o sexie jak o sporcie to sprowadza mnie na poziom zwierzęcia, w takim przypadku niczym nie różnię się od zwykłej suki.. zapierałam się zeby tak nie było dlatego owiałam magde w obraz iście niezwykłego zauroczenia. Ale im bardziej myślę o tym jak o zwykłej wymianie płynów tym bardziej jest dla mnie nikim... szczególny. Nie chcę tak myśleć przecież sex to nie sex to cała paleta emocji i odczuć... sport to jak zajebiesz w piłkę być może uczucia są podobne adrenalina, ekscytacja, zadowolenie, zmęczenie... ale to co odróżnia to wszystko to druga osoba, nie traktuje się jak rywala, ani jak grającego w jednej druzynie, to coś więcej... to musiy być coś więcej inaczej w lustrze zobaczysz zwykłe bydlę nie czlowieka....

modrzak : :
wrz 10 2010 wrzesien
Komentarze: 0

smutny wrzesień mi nastał. Ptys jeździ już  na tirach miał byc wczoraj ale wysłali go na belgię...

dużo się dzieje i nie wiem  jak to wszystko poukładać.. boję się że zajdę w ciążę.. unikam tego jak ognia..

magda sie nie odzywa.. zapomniał ja wiem ma intensywne życie i coś wogóle z nim robi ma żone dziecko i nie ma szansy żeby przyjechał, nie ma też szansy żebym ja pojechała do niego,

ale to już jakby inna bajka

oczywiście "udało " mi się drugi raz przyprawić rogi mojemu.. czy aż tak  bardzo siebie nie nawiedze! nie wiem?!

może mniejsza o to kto to był.. jestesmy w kontakcie ,ale z madzią byłam tez w kontakcie.. sam dzwonił.. a teraz szlag wszystko trafił... a sumie tamtego nam z dziesięć lat jak nie lepiej... kolega z klasy ;p

juz widze swoje męczarnie po życiu, nie za takie przewinienia odkupuje sie winy... na pewno będe miala za to przesrane u Pana Boga..

jestem rozchwiana wszystko mi jedno i na wszystkim zależy nie wiem co się właściwie dzieje w moim życiu nie nadążam, nie wiem czego oczekuję , nie jestem pewna czy kocham ptysia... bardziej chyba zalezy mi na madzi niz na nim ale nic z tym nie moge zrobic mimo że wszystko tak naprawdę zależy ode mnie ... nie wiem nic już nie wiem... boli bardziej niz można to sobie wyobrazic

 

a ostatnio myślę tez o otworzeniu własnej knajpy... msze chce potrzebuje nie wiem jeszcze jak to wszystko zrobic ale oże jakoś się uda

modrzak : :
mar 27 2010 inaczej
Komentarze: 0

dużo się zmienia ale nie wiem czy na lepsze....

muszę to napisać.. jeśli ptysiek stąd sie dowie o wszystkim to chociaż będzie wiedział co i jak

zradziłm go. nie układa nam się ... jest naprawde cięzko... jestem nerwowa wszystko mnie drażni i mam wszystkiego dość swego czasu on w ciągu jednej sekundy się wkurwiał,nienawidziłam tego, nadal nienawidzę , a juz nie potrafię rozmawiać do innych też juz krzyczę jakbym była tyranem.. bardzo się nienawidze  za to kim sie stałam,

zdradziłam- wogóle gościa nie znam ale podobał mi się od pierwszego spojrzenia, nie żałuję . nie będę pisała szczegółowo, jak po 2 m-c zobaczyłam go ponownie... pocałował mnie, nie umiem opisać jak cudownie całował... nawet kuki tak nie całował, co jest istotne bo on był ideałem.  zakochałam się w nim, ale nie mam prawa nawet o nim myśleć w ten sposób będę w pełni szczęśliwa jeżeli Bóg da mi go widzieć raz na 2-3 miesię\ące bo na częściej nie mam co liczyc

nie wiem jak bedzie z ptysiem narazie czuję że jestem z nim dla wszystkich tylko nie dla siebie.. boli cholernie! nie wiem jak się z tym uporać a przecież czas leci , starzeję sie i oczywisćie trzeba myśleć o domku i dzieciach, wróć o małżeństwioe.. nie chce go!

zawsze marzy się o pięknej sukni i czymś niessamowiutym a tu  gówno zapomnij o bajce.. moja niebajka

modrzak : :
lut 09 2010 ehuykjnb;i
Komentarze: 0

znów nic nie wiem .. wiem tylko że najłatwiej zacząć mi od nie wiem...  wróciłam juz prawie do naturalnego kol. włosów.. dziś pochujałam się przez tel z ptyśkiem  i w końcu zrozumialm czemu tak się dzieje.. długo trwało... nie nawidze jak krzycy jak się denerwuje.. nie nawidze tego a on robi to niemal codziennie... a ja niosę to z dzieciństwa.. nic sie nie zmienia wszystko wkurwia nie che mi sie pisać ...musze iść spać jutro może będize lepiej !

modrzak : :
gru 18 2009 kociec
Komentarze: 0

czas zakończyć ten temat ...

nie ma kukiego....

kamień.. głaz wilki spadl z serca mego... juz jest milion razy leiej.. jest dobzre

kuki sie hajtnął... kuki wyjechał... nie ma kukiego... pozdrawiam

modrzak : :
mar 16 2009 słonko na błękitnym niebie
Komentarze: 0

jest fajnie! przeszły mi nerwy... to chyba takie napięcie przed....

w weekend ten byłam w szkole, no i u Jurka.. jak zawsze było ok, ale póki co dzięki im wielkie za wszystko!

myślimy o chatce, nawet juz projekt mamy wybrany, ale jeszcze pewnie trochę czasu minie zanim wszystko się poukłada!!!!!! Ptys chce zmienic pracę na lublin! nie dziwię się tyle co o n w tej białej zarabia to śmiać sie chce, choć szczerze to mi nie jest do śmiechu Cry  normalnie płakać mi się chce ale nic nie poradzę .. trochę sie boję że to wszysko będzie bez sensu, on tam ja tu... nie chcę żeby tak bylo na for ever! przeciez mamy mieć dom, dzieci.. chyba! a tu co ?? mam tak po prostu siedziec i czekać. no coż inaczej by było gdyby jeździł za granicę, bo inna kasa, ktora rekompensuje nam brak siębie

Dobra wytrzymam! wytrzymam niewidzenie się z nim jeśli choćby w tym lublinie zarabiałby 2,5tys a gdyby trójka to mi do szczęscia więcej nie trzeba bo w ońcu byłoby stać mnie na dom, stać NAS na nasz ukochany domek!!! tak bym chciała już go mieć !!! mieć mieć mieć!!! tylko dla nas.... dom ogród gdzieci psa i mikusię

Boże tak bardzo ci za wszystko dziękuję !

jesteś dla mnie taki dobry, jakbym naprawdę na to zasłuzyła... czyżbym naprawdę była dobra, czyżby przy takim szczesciu czekac mnie miało jakies niepowodzenie.... ale rzeciez nie jestem złą osobą nikomu nie życzę źle... może tylko czasem komus ale raczej nie z zazdrości tylko z pokrzywdzenia, nie wiem jak to nazwać...

no ok!

pogoda ladna a P.B wie że kocham  go bardzo mocno i wszystko mu zawdzięczam! może cos w tym jest kocham  ten świat! może mogłam zyc lepiej może gorzej ale chyba właśnie takiego zycia potrzebowałam! miłości i szczęscia!

modrzak : :
mar 04 2009 gatki
Komentarze: 0

i znów nie wie .. boję się i jestem w kiepskiej formie!

kłócę się z ptysiem 2 dni! nie wiem o co chodzi właściwie... o dom... kasę.. przeciez wiem że to wszystko nie ma sensu, że jest jak jest i tego ot tak nie zmienię... nie jestem cierpliwa nie umiem czekać wszystko chciałabym mieć zaraz teraz! ale przecież wiem, że to nie możliwe! może boję sie że jestem dla kogos ciężarem, może boję się że jeśli teraz to nie przyjdzie to nie przyjdzie to wcale! i co z tego mam sie cieszyć że wszystko idzie mi pod górę.... nie !!! nie idzie pod górę mam pracę mam zajebista pracę!!!! narazie mam dach nad głową dach!!! dach nad głową!! powtórzę to soie jako mantrę.. afirmację !!! nie mam w sobie pokory... muszę czekać ... musze na wszystko zapracować i poczekać... usze bo inaczej zwariuję !!!!!!! muszę!! nauczyc się - umieć -wiedzieć!!

Ale w sumie miałam pisac o czymś innym.. o ciąży.. nie !! nie mojej!!! o ciąży przyszłej! o ciąży Dotki! Ona jest szczęśliwa, problemy czy nie ciesy sie z przyjścia dziecka, jej mąż się cieszy!!!!  a ja jak to słysze szpital... ósmy miesiąc najgorszy... tak mi słabo sie robi że nie wiem jak się zachować.. chce dzieci, ale jak o tym wszystkom omysle to nie wiem czy dam radę.. niby ból szybko minie, ale jak urodzi mi się chore ... czy dam rade- nie chce chce żyć normalnie a  nie jeszcze... ach boje sie że przez takie myslenie Bóg da mi takie dziecko,  nic nie wiem, przeciez jestem zdrowa to niby co ma byc ne tak!!

ale nie w tym teraz znów wracam do domu.. musze jakos się przestawic na pozytywne myslenie o swoim zyciu

modrzak : :