Archiwum 22 czerwca 2011


cze 22 2011 magda
Komentarze: 0

pojawiła sie znów.. no coż nie ona teraz już kuba bo ptyś poznał go osobiście. miałam za to awanturę , nie wazne nie bede sie tłumaczyc  bo niema sensu nie przed soba. na kubę czekałam bardzo długo ponad rok, wdzieć czlowieka 2 razy w życiu i tak potwornie tęsknić i wyczekiwac kolejnego spotkania to szaleństwo, nie wiażne- moje szaleństwo- nie dobre bo mam ptysia- przekleństwo i zbawienie.. ach nie wiem czy go na bank kocham ale nic innego nie zrobię teraz no coż...

Oczywiście zmierzając do celu 18.06 otworzyłam knajpe- pizzerie- marzenie spełnione, i przyjechał kuba- grał, prowadziąl impr.- marzenie spełnione, i przespałam się z nim- marzenie spelnione...

i teraz wiem dlaczego Bóg mi to dał tak bardzo chciałam i mam i wiem....

marzenia sie spelniają nie wazne czy odpowiednie dla nas ale jezeli bardzo czegos chcemy to jesteśmy w stanie to miec, a morał... każde marzenie, a raczej jego spelnienie niesie ze soba konsekwencje. Konsekwencje, które ciagnąc się moga latami, lub doprowadza do nagłych i nieprzemyślanych zmian. nie jest to co prawda proste, ale tez jest ok.

Chciałam tego, nie załuję zrobiłabym to jeszcze raz. A wczoraj rozmawiając z kubą zrozumiałam ze nie moge sie przyznac, nie moge  nie dla własnego sumienia, spokoju, czy przyzwoitości, nie mogę dla niego. nie mówił mi o tym ale przeciez też ma rodzinę i nie byłoby dobrze gdyby jeszcze to rzutowało na to co się stało. Wiem mozna pomysleć że skoro to zrobił to ma świadomość że żona się dowie i nie powinnam mieć z tego tytułu wyrzutów, ale... jednak ale jak zawsze ale.. ale  nie w ten sposón, nie che żeby bylo, tak, że jak wyjdzie to wszystko to ptyś  powie jego zonie. I tak dzieli na setki km więc.. no coż Bedzie w moim sercu jak koklecik długoi nieprzerwanie.

Za koklecikiem już nie tęsknie choć jak pomyśle jak jest to czasami mi żal ż ego nie ma . Bardzo bardzo mi brak tego wsztystkiego.

a ptys nie wiem, zobaczymy z czasem bardzo mnie kocha i wbaczył mi "to", "to" czyli nie zdradę tylkowypad nocny. Mniejsza, kiedys się dowie jak mu rogi robiłam i wtedy dopiero bedzie mi przykro, ale i na to trzeba czasu. Pozdr. nati kocham cię i mimo ze robisz czasami źle wierz w to a będzie dobrze. Niech kieruje cię serce bo z rozumem to sie jakosmijasz.

modrzak : :