Archiwum 01 października 2010


paź 01 2010 zwierzę
Komentarze: 0

hipokryzja wylewa sie ze mnie w sposób nad którym nawet nie umiem panować. wszystko sie dla mnie zmieniło, cały porządek tego swiata padł.

Z ptysiem jest ok, on jeździ na tirach, rzadko go widzę więc chodze mniej zdenerwowana. Dzis miałam noc bez babci, nocowała u mężczyzny- miło jakoś bo wierzę w miłość lub przynajmniej w coś na ten sposób podobnego, nie wiem jak to się skończy ... dla niej na pewno dobrze, ale dla mnie... mówię o tym czy na stare lata będę miała ta szansę "miłości"

magda nadal milczy wiem, że dla niego to był tylko numer, ja przez długi czas staralam się  nie mysleć o sexie jak o sporcie to sprowadza mnie na poziom zwierzęcia, w takim przypadku niczym nie różnię się od zwykłej suki.. zapierałam się zeby tak nie było dlatego owiałam magde w obraz iście niezwykłego zauroczenia. Ale im bardziej myślę o tym jak o zwykłej wymianie płynów tym bardziej jest dla mnie nikim... szczególny. Nie chcę tak myśleć przecież sex to nie sex to cała paleta emocji i odczuć... sport to jak zajebiesz w piłkę być może uczucia są podobne adrenalina, ekscytacja, zadowolenie, zmęczenie... ale to co odróżnia to wszystko to druga osoba, nie traktuje się jak rywala, ani jak grającego w jednej druzynie, to coś więcej... to musiy być coś więcej inaczej w lustrze zobaczysz zwykłe bydlę nie czlowieka....

modrzak : :