Simon
Komentarze: 0
Wracam z Włoch była wycieczka z pracy ale pisze teraz bo przecież tyle mam do roboty że nie wiem jak wszytko ogarnąć. Było intensywnie nawet bardzo. Włosi są przystojni to fakt, ale mimo że mijałam wielu na ulicach jakoś nie wzdychałam, tak jak bym to robiła kiedyś. Ale wieczorem w hotelu poszliśmy na basen wzięłam piwo. Posiedziałam i poszłabym do pokoju, nawet brałam klucze ale zabaczyłam jednego chłopaka z obsługi… normalnie kuki.. jak mnie ścisnęło to tylko ja wiem. Oczywiście że nie poszłam, szukałam go wzrokiem ciągle. Wychodził z lokalu na papierosa i wtedy nasze spojrzenia się spotykaliśmy. Byliśmy od siebie dość daleko ale ja czułam jego spojrzenia a on musiał czuć moje… rozpadało się wszyscy poszli do środka my z dziewczynami zostałyśmy, jak zaczęło mocno padać poprosił nas żebyśmy weszli do środka. Tam też trochę wypiliśmy swojaka. Poprosiliśmy o muzykę do tańczenia ale jakoś tak zapomnieli o nas. Wychodziliśmy na taras bo dziewczyny paliły za którymś razem idąc puściłam mu oczko, później powiedział że to go uskrzydliło . Potem na tarasie się bawiliśmy była muzyka dziewczyny paliły a ja poszłam tańczyć w deszczu… później zaprosiły simsona żeby po pracy przyszedł na drinka. Przyszedł. Nawet jak to teraz pisze czuję paraliż. Nie wiem co był, czy coś wróciło czy coś się stało, ale im dłużej rozmawialiśmy tym bardziej dochodziliśmy do wniosku że coś jest nie tak… że on tak samo jak ja czuł że coś nas ciągnie do siebie, on nie umiał tego wytłumaczyć. Nie wiem na ile to prawda bo mu w głowie nie siedzę ale co u mnie się działo niestety wiem. I nie rozumiałam tego bo przecież w końcu jestem szczęśliwą mężatką mam wszytko czego chciałam w życiu. Nawet mówiłam że jakby się kuki pojawił to bym nie Zrezygnowała z tego wszystkiego dla niego… narazie tyle
Dodaj komentarz