lut 01 2008

po ur,


Komentarze: 0

Juz po twoich ur. padłeś jak długi, ale to nic ja byłam z mamą na dyskotece w szkole, a ty z Fredem piłeś wódkę, piwo, szampana.

Ranek był tragiczny, ale jakoś dojechałeś do pracy. Przed chwilą dzwoniłeś i mówiłeś że droga była powójna, że nóż jest ostry, że mnie kochasz itd. a no i że czujesz się zajebiście.

Kocham cie cały czas. Buziam

modrzak : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz