inna ja?
Komentarze: 0
Dopiero teraz przypomniałam sobie, że to mój listopad, że czekac powinnam na coś wspaniałego, nowego, pieknego. Że ten listopad moze wszystko zmienic, a może nie zmieni nic... Od ostatniego roku wszystko się zmieniło. Mąż idealny - wojskowy, kochany, to co kiedys mnie w nim przerażało dziś już nie istnieje. Wystarczyło zmienić siebie... Za moją zmiana przyszła zmiana jego. I dziś na prawde jestem szczęśliwa. Ćwiczenia wdzięczności, medytacje, joga... Ach czego jeszcze nie było... planeta soni, m.manteres, goddar, piątkowski, pingot, ayurveda, transfering rzeczywistości, totalna biologia, samokontrola umysłu silvy, ustawienia systemowe - serio to jest mój ostatni rok... półtora. Dopiero teraz jak to wypisała zobaczyłam ile nowych rzeczy pochłonęłam i serio, jak wiele się zmieniło.
Jest wspaniale. Mam duzo siły, dużo nowych pomysłów. Jestem artystką i kocham to! Kocham moją rodzinę. Kocham męża i syna.
Dodaj komentarz