inaczej
Komentarze: 0
dużo się zmienia ale nie wiem czy na lepsze....
muszę to napisać.. jeśli ptysiek stąd sie dowie o wszystkim to chociaż będzie wiedział co i jak
zradziłm go. nie układa nam się ... jest naprawde cięzko... jestem nerwowa wszystko mnie drażni i mam wszystkiego dość swego czasu on w ciągu jednej sekundy się wkurwiał,nienawidziłam tego, nadal nienawidzę , a juz nie potrafię rozmawiać do innych też juz krzyczę jakbym była tyranem.. bardzo się nienawidze za to kim sie stałam,
zdradziłam- wogóle gościa nie znam ale podobał mi się od pierwszego spojrzenia, nie żałuję . nie będę pisała szczegółowo, jak po 2 m-c zobaczyłam go ponownie... pocałował mnie, nie umiem opisać jak cudownie całował... nawet kuki tak nie całował, co jest istotne bo on był ideałem. zakochałam się w nim, ale nie mam prawa nawet o nim myśleć w ten sposób będę w pełni szczęśliwa jeżeli Bóg da mi go widzieć raz na 2-3 miesię\ące bo na częściej nie mam co liczyc
nie wiem jak bedzie z ptysiem narazie czuję że jestem z nim dla wszystkich tylko nie dla siebie.. boli cholernie! nie wiem jak się z tym uporać a przecież czas leci , starzeję sie i oczywisćie trzeba myśleć o domku i dzieciach, wróć o małżeństwioe.. nie chce go!
zawsze marzy się o pięknej sukni i czymś niessamowiutym a tu gówno zapomnij o bajce.. moja niebajka
Dodaj komentarz